Wczoraj podczas sesji Rady Miejskiej w Miasteczku Śląskim usłyszeliśmy bardzo ciekawe informacje.
13 listopada odbyła się komisja, która skontrolowała wydatki z budżetu miasta na utrzymanie zieleni miejskiej w gminie Miasteczko Śląskie.
Komisja ustaliła, że w 2018 roku na utrzymanie zieleni miejskiej wydano ok. 202 tys. zł. To było za czasów burmistrza Nowaka. W wyniku wyborów samorządowych, włodarza zastąpił na stołku Michał Skrzydło.
Na dzień 23.11.2019r., na utrzymanie zieleni miejskiej wydano 106 tys. zł. Do tego warto dodać, że koszta pracy stale rosną, więc teoretycznie usługi powinny być bardziej kosztowne.
W ciemno można założyć się, że podobnych „kwiatków” jest znacznie więcej.
Niestety burmistrz Skrzydło coś nie chce o wszystkim informować mieszkańców, a przed wyborami obiecywał transparentność urzędu. Czyżby tak zwany „parasol bezpieczeństwa” został rozłożony nad byłym, niegospodarnym włodarzem?
Warto przypomnieć, że Nowak podczas wyborów samorządowych był popierany przez burmistrza Arkadiusza Czecha.
Radna Agata Śliwa: „Usługi dotyczące zieleni miejskiej są podzielone na trzy zadania. Pierwsze zadanie to usługa w zakresie utrzymania i konserwacji terenów zieleni miejskiej. Drugie zadanie dotyczy zakupu, dostawy oraz obsady kwiatami kwietników skrzynek na terenie naszej gminy i ich utrzymywanie. I trzecie zadanie dotyczy usługę dostawy materiałów nasadzeniowych (..)
W roku 2018 każdą z tych usług wykonywała inna firma, z kolei w 2019 jedna firma podjęła się wszystkiego kompleksowo. I w konkluzji. W 2018 roku na ten cel wydano zaokrąglając 202 tys. zł, gdzie usługi wykonywały trzy firmy. W 2019 roku do 13 listopada wydano 106 tys. zł (..) Należy zauważyć, że jest to prawie 50% wydatków mniej.”
Na to burmistrz odpowiedział, że nie są jeszcze podliczone wszystkie faktury.
Nie zmienia to faktu, że kwota oszczędności będzie ogromna.
Opracował:
ŁUKASZ DUDEK
źródło: tarnogorski.info