Potrzebna pomoc dla pana Romana. „Jestem teraz w podobnej sytuacji jak osoby z Ukrainy”

Dom pana Romana spłonął doszczętnie
Dom pana Romana z Boruszowic (gm. Tworóg) doszczętnie spłonął. Mieszkańcy zorganizowali zrzutkę. Potrzebne są pieniądze na odbudowę budynku. 
Do pożaru dwóch budynków doszło w piątek 25 marca. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ. Pan Roman jest rolnikiem i ma małą hodowlę koni. Do tego jest bardzo skromną osobą, zawsze pomocną i uprzejmą. Przez pierwsze dwa dni pogorzelec spał w aucie. Sąsiedzi mają pretensje do gminy, że za mało pomaga.
– Jestem teraz w podobnej sytuacji jak osoby z Ukrainy. Tyle dobrze, że tu bomby nie lecą – powiedział nam pan Roman.
– W styczniu miałem zapalenie płuc. Wyszedłem z tego jakoś. Teraz spalił mi się dom. To było szczęście od Boga, że nie było wiatru. Wtedy mógł też spłonąć drugi budynek, a tak to został nadpalony. Dziękuje strażakom z powiatu tarnogórskiego za pomoc – dodał.

Pogorzelec planuje sprzedać kilka koni, wpierw jednak musi odtworzyć dokumenty, które uległy spaleniu. Sąsiedzi zorganizowali w internecie zrzutkę i pomagają przy zabezpieczeniu budynku. Potrzeby są jednak ogromne.

ZRZUTKA DLA PANA ROMANA

 ZDJĘCIA 

Kilkadziesiąt metrów od spalonego domu znajduje się mała hodowla koni. Pan Roman od dziecka marzył, aby mieć konie.