Policjanci z Piekar Śląskich zatrzymali 40-latka, który miał przy sobie duże ilości niedozwolonych substancji. Mężczyzna wcześniej spowodował kolizję na stacji benzynowej i jechał pod prąd.
Do zatrzymania doszło w czwartek, 26 października. Podczas patrolu ulicy Armii Krajowej w Piekarach Śląskich, policjanci zauważyli samochód osobowy jadący pod prąd.
„Mundurowi chcąc zatrzymać kierującego, użyli sygnałów świetlnych i dźwiękowych, jednak mężczyzna siedzący za kierownicą samochodu nie zamierzał się zatrzymać i podjął próbę ucieczki. Na skrzyżowaniu ulic Waculika i Bazarowej kierujący wybieg z pojazdu i zaczął uciekać pieszo” – informuje piekarska policja.
Po krótkim pościgu mundurowi zatrzymali uciekiniera. Okazało się, że mężczyzna miał w reklamówce kilogram amfetaminy oraz blisko 100 gramów marihuany. To jednak nie wszystko.
„Jak się okazało, mieszkaniec Piekar Śląskich, nie posiadając uprawnień do kierowania samochodem i polisy OC chwilę wcześniej spowodował kolizję na pobliskiej stacji benzynowej, a następnie oddalił się z miejsca zdarzenia” – czytamy w komunikacie.
Zatrzymany najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. Grozi mu do 10 lat więzienia.