Pikieta pod urzędem

Dzisiaj na tarnogórskim Rynku grupa społeczników zorganizowała pikietę „stop wycince drzew”. Mieszkańcy zarzucają władzy, że ta chce zmienić Tarnowskie Góry w miasto z betonu. 

Pod urzędem zebrało się kilkadziesiąt osób.

– Czy Wy też spacerując po Tarnowskich Górach i okolicach zastanawiacie się, gdzie są te wszystkie drzewa? Czy Wy też macie poczucie, że Tarnowskie Góry zmieniają się w betonowe miasto, w którym nie ma miejsca na zieleń? Jeśli chcecie wyrazić swój sprzeciw wobec „krwawej” gospodarki drzewostanem w naszym mieście, dołączcie do nas! – czytamy w wydarzeniu na Facebooku.

Wśród wielu głosów popierających akcję, można również znaleźć komentarze zwolenników wycinki. 

– Przy tragedii bądź uszkodzeniu mienia, kiedy spadnie gałąź bądź wyrwie całe drzewo, to też tak będą stać i mieć pretensje, czemu starych drzew nie wycieli? – pyta jeden z internautów.

Działacz społeczny Krzysztof Bergier, zarzuca władzy arogancję. 

– Dzisiaj mieszkańcy naszego miasta spotkali się na tarnogórskim rynku aby zaprotestować przeciwko wycince drzew. Wielu z nich zabrało głos. Mówiono między innymi o arogancji władzy. Te słowa nabierają szczególnego znaczenia wobec faktu, że do protestujących nie wyszedł żaden z przedstawicieli Urzędu Miasta.  Przewodniczący Rady Miejskiej, również nie zechciał zabrać głosu (pomimo faktu, że po opuszczeniu Ratusza, przechodził obok zgromadzenia). Jedynym przedstawicielem władzy biorącym udział w proteście był Radny Powiatu Tarnogórskiego Michał Sporoń – komentuje Bergier.

Na początku marca tarnogórscy urzędnicy informowali, że po rozmowach z ekologami z grupy Drzewoszum, postanowiono odstąpić od cięć kompozycyjnych w Parku Miejskim.

źródło: UM Tarnowskie Góry, facebook