Zaparkowany samochód z przyczepką wzbudził podejrzenie policjantów, którzy nad ranem patrolowali Osadę Jana. Pojazd był zaparkowany wzdłuż garaży.
– W aucie siedział 30-letni tarnogórzanin i 25-letni mieszkaniec powiatu rybnickiego. Mężczyźni na przyczepce przewozili motocykl i różnego rodzaju narzędzia. Podczas kontroli zachowywali się nerwowo – mówi podkom. Damian Ciecierski, rzecznik prasowy tarnogórskiej policji.
Podczas przeszukania znaleziono amfetaminę. Okazało się, że to jednak nie wszystko.
– Policjanci ustalili, który z garaży należy do zatrzymanego tarnogórzanina. Podczas przeszukania znaleźli w nim między innymi quada, zdekompletowany motocykl, elektronarzędzia oraz kompresor. Okazało się, że quad został skradziony w połowie czerwca z Rybnika – dodaje podkom. Ciecierski.
Znaleziony w garażu motocykl i drugi z przyczepki nie figurowały jako kradzione, jednak zatrzymani mężczyźni nie potrafili wyjaśnić ich pochodzenia.
Mundurowi dotarli do właścicieli, którzy nawet nie zorientowali się, że ich sprzęt został skradziony. Jeden z okradzionych w chwili zdarzenia przebywał za granicą, a drugi był przekonany, że jego własność nadal znajduje się w garażu.
25 i 30-latek zostali doprowadzeni do Prokuratury Rejonowej w Tarnowskich Górach, gdzie przedstawiono im zarzuty włamania i kradzieży. Starszy z mężczyzn dodatkowo usłyszał zarzut posiadania środków odurzających.
Sąd zadecydował o zastosowaniu wobec podejrzanych najsurowszego środka zapobiegawczego. Obaj mężczyźni na trafili do aresztu na 3 miesiące.
Grozi im do 10 lat więzienia.