Radny z powiatu lublinieckiego nocuje w lesie. „Tuż za miastem przenosimy się w inny świat”

Radny z powiatu lublinieckiego postanowił w ostatnich dniach nocować w lesie. Swoją wyprawę nagrał i opublikował w sieci. 

Od 2021 roku nocleg w lesie jest legalny. Na terenie 430 nadleśnictw w Lasach Państwowych zostały wyznaczone specjalne obszary leśne, gdzie miłośnicy nocowania wśród drzew, mogą uprawiać swoje hobby bez obaw o naruszenie ustawy o lasach. Z leśnych przygód korzysta Julian Werner, radny powiatu lublinieckiego.

Redakcja: Gdzie nocowałeś? Dlaczego skorzystałeś z tej formy wypoczynku?

Radny Julian Werner: Postanowiłem spędzić noc nad brzegiem rzeki Lublinica, na odcinku pomiędzy Koszwicami w powiecie lublinieckim a Pietraszowem w powiecie oleskim. To kolejny etap moich wędrówek po okolicznych lasach, które rozpocząłem w grudniu 2017 roku. Od tego czasu, obok wędrówek, spędziłem w lasach kilka nocy pod namiotem. Zawsze lubiłem wizyty w lesie ale właśnie w 2017 roku pomyślałem o marszach przełajowych. To znakomita forma aktywności, z której korzysta coraz więcej osób i doskonały sposób na ucieczkę od codziennych obowiązków, problemów czy – w moim przypadku – niełatwej funkcji w samorządzie.

Jak się czujesz po takim obcowaniu w samotności?

Julian Werner: Samotne wędrówki pozwalają „oczyścić duszę”. Uczą również charakteru, samoorganizacji, podejmowania szybkich decyzji (zwłaszcza wtedy kiedy dobieram odpowiednie ujęcie na potrzeby filmu) i szacunku dla przyrody. Wystarczy plecak, ciepły posiłek, podstawowe wyposażenie i tuż za miastem przenosimy się w inny świat.

fot. Julian Werner

Bywają trasy łatwe i trudniejsze, np. wtedy kiedy trzeba pokonać tereny podmokłe lub wówczas gdy maszerujemy przy minusowych temperaturach. Do tego dochodzą bezpośrednie spotkania z dziką zwierzyną lub nieprzewidziane sytuacje, jak np. upadek do lodowatego strumienia – czego, niestety, zdążyłem już doświadczyć. Dlatego z każdej trasy lub samotnego noclegu w głębi lasu należy wyciągać wnioski, naprawiać niedociągnięcia i zachowywać nieustanną pokorę.  Jeśli dorzucimy do tego odrobinę doświadczenia, każdy las może stanowić pole do niezapomnianej przygody. Warto przy tym bazować na umiejętnościach oraz pomysłach innych miłośników lasu, którzy publikują swoje filmy.

Na obecnym etapie nie myślę o bardziej ekstremalnych odmianach bushcraftu, np. o survivalu – być może kiedyś przyjdzie na to czas. Jeśli chodzi o ostatni nocleg nad Lublinicą – jestem bardzo zadowolony, zarówno w kwestii przygotowania jak i walorów krajobrazowych. Na odcinku leśnym Lublinica to prawdziwa perła, dorównująca pobliskiej Małej Panew – z meandrami i wysokimi brzegami. Zresztą, byłem tutaj w maju 2020 i dotarłem wzdłuż Lublinicy aż do ujścia właśnie do rzeki Mała Panew w Zawadzkiem. Powrót w te rejony był tylko kwestią czasu.

Lasy zlokalizowane w powiecie lublinieckim skrywają wiele cudownych miejsc. Dlatego chętnie dzielę się swoją pasją, publikując w internecie krótkie filmy z kolejnych wypraw, których nazbierało się już ponad 40. Uważam, że to dobry sposób na promocję naszych terenów. Wbrew pozorom, nie koniecznie trzeba wędrować po Tatrach czy spacerować po bałtyckich plażach aby uchwycić piękno natury tętniącej życiem tuż obok nas. Jak to było? „Cudze chwalicie, swego nie znacie?” – powiedział nam Julian Werner.

fot. Julian Werner
źródło: tarnogorski.info
Oprac. Łukasz Dudek