Reklamówka z napisem „bomba” na lotnisku w Pyrzowicach. W środku pół litra i fajki

fot. Śląska Straż Graniczna

Interwencja na lotnisku w Pyrzowicach. Reklamówka z napisem „bomba” postawiła na nogi służby. 

W miniony wtorek, 28 czerwca dyżurny Straży Granicznej w Katowicach-Pyrzowicach otrzymała informację o pozostawionym bagażu bez opieki w części krytycznej strefy zastrzeżonej terminalu B. Na miejsce udali się funkcjonariusze, którzy zabezpieczyli bagaż. Sprawdzono monitoring  i dzięki temu udało się ustalić właściciela reklamówki.

– Pracownica lotniskowego punktu handlowego wskazała na monitoringu pasażera, który robił zakupy w ich punkcie, a następnie pozostawił reklamówkę z widocznym napisem „bobma”.  Na miejsce przybył przewodnik z psem służbowym o specjalności do wyszukiwania materiałów wybuchowych i broni, który sprawdził rejon pozostawionego przedmiotu – relacjonuje Szymon Mościcki, rzecznik prasowy śląskiej straży granicznej.

Na szczęście czworonóg Daks nie wywąchał żadnych urządzeń ani materiałów wybuchowych. Po sprawdzeniu reklamówki ujawniono w niej 4 kartony papierosów i 0,5 litra alkoholu.

fot. Śląska Straż Granicza

– Pakunek został zabezpieczony. Następnie na terminalu A odnaleziono właściciela pozostawionej paczki. Okazał się nim 28-letni obywatel Polski. Mężczyzna oświadczył, że pozostawił plastikową torebkę z zakupami dla żartu i specjalnie napisał na nim słowo „BOMBA”, ponieważ obwiniał obsługę linii lotniczej za to, że nie wpuściła go na pokład samolotu zmierzającego do Niemiec. Pozostawiona reklamówka z wcześniej zrobionymi zakupami miała być formą zemsty – dodaje Szymon Mościcki.

Sprawa została przekazana do Prokuratury Rejonowej w Tarnowskich Górach celem podjęcia dalszych decyzji procesowych.

fot. Śląska Straż Granicza

 

źródło: Śląska Straż Granicza