REKLAMA
Pierwsza restauracja, która otwarła się w woj. śląskim opublikowała dzisiaj screen z konta bankowego.
„Firma sanepid nas troszeczkę osaczyła” – pisze właściciel cieszyńskiej restauracji „U Trzech Braci”.
„Suma zajęć egzekucyjnych: 33.250 PLN” – czytamy w zrzucie z konta.
O cieszyńskiej restauracji „U Trzech Braci” zrobiło się głośno w całej Polscy, po tym jak do małego lokalu wysłano kilkudziesięciu policjantów. Był to początek ogólnopolskiego buntu #OtwieraMY
Czytaj także: Kilkudziesięciu policjantów ruszyło na restaurację
Właścicielem restauracji jest 25-letni Aleksander Kwiek, który przez wiele lat mieszkał w Tarnowskich Górach. Udało nam się z nim chwilę porozmawiać.
Redakcja: Czy to prawda, że mieszkałeś w mieście Gwarków?
Aleksander Kwiek: Mieszkałem sporą część swojego życia w Tarnowskich Górach, ale pochodzę z Cieszyna. Przeprowadziłem się do powiatu tarnogórskiego w trzeciej klasie podstawówki.
W jakiej dzielnicy mieszkałeś?
Na początku mieszkałem w centrum na Powstańców Śląskich, później przeprowadziłem się na osiedle Przyjaźń.
Otrzymałeś dużą karę od sanepidu. Jak się poczułeś, gdy zobaczyłeś minus na koncie?
Planuję otwierać drugą restaurację, chciałem wziąć kredyt. Teraz może być problem.
Planujecie walkę w sądzie?
Oczywiście, nie dam się okraść z 30 tys. złotych.
Policja nadal odwiedza was?
Policja dziennie przychodzi i sprawdza ile osób jest w restauracji i dziennie dostaję nowe zarzuty w prokuraturze. Na razie mam chyba już 48 zarzutów.
Z tego co słyszę, to dosyć na luzie podchodzisz do tego. Co na to prawnicy?
Prawnicy mi mówią, że mam się tym w ogóle nie przejmować, więc też tak robię.
Macie ruch w lokalu?
Nie narzekamy na brak klientów. Nie jest to, co było jak otworzyliśmy na początku, ale utrzymuje się na w miarę niezłym poziomie.
REKLAMA
Jeśli chcecie wesprzeć restaurację u „Trzech Braci” możecie wpłacić pieniądze poprzez platformę zrzutka.pl
Przygotował
ŁUKASZ DUDEK
źródło: tarnogorski.info
REKLAMA