„Czuję ogromne obrzydzenie, zdaję sobie sprawę, że są osoby, które muszą to posprzątać. A zanim zostanie posprzątane, pewnie wiele osób się na to natknie” – powiedział portalowi Jastrzębie-Zdrój Nasze Miasto Piotr Szereda, prezes zarządu jastrzębskiej Spółdzielni Mieszkaniowej „JAS-MOS”.