Śląskie. Trzylatek wpadł do studzienki. Strażacy spuścili na linie policjantkę głową w dół

fot. Śląska Policja

Policjantka z Jasienicy (woj. śląskie) uratowała życie chłopczykowi, który wpadł do studzienki kanalizacyjnej. Wyziębione dziecko trafiło pod opiekę lekarzy.

Do zdarzenia doszło w środę, 2 października przed godziną 16.00 na terenie Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Wieszczętac. Dziecko wpadło do wąskiej studzienki i było zanurzone po szyję w wodzie.

„3-latek utknął w wąskiej rurze kilka metrów pod ziemią. Był zanurzony po szyję w wodzie. Chłopiec był wystraszony i płakał. Nie miał siły, by samodzielnie podciągnąć się na linie, zanurzając się coraz bardziej” – informuje śląska policja.

Średnica otworu była tak mała, że pojawił się problem z wydostaniem chłopca. 

fot. Śląska Policja

„Liczyła się każda sekunda, więc dzielnicowa z Komisariatu Policji w Jasienicy — sierż. sztab. Agata Haluch-Willmann zaproponowała wyciągnięcie 3-letniego Franka. Policjantka została opuszczona do wąskiego otworu głową w dół z rękami wyciągniętymi do przodu, gdyż był to jedyny skuteczny sposób, aby akcja uratowania dziecka się udała. Była asekurowana przez uprzęż, założoną przez strażaków oraz trzymana przez nich dodatkowo za nogi. W trakcie spuszczania jej w dół dzielnicowa sama utknęła w otworze” – relacjonuje policja.

Dzięki pomocy strażaków policjantka weszła do studzienki kanalizacyjnej i nawiązała kontakt z dzieckiem, chwytając je za rączki. Następnie wraz z Frankiem została wyciągnięta na powierzchnię.

„Dziecko nie posiadało żadnych widocznych obrażeń. 3-letni Franek został zabrany przez karetkę pogotowia do szpitala na obserwację. Zdaniem lekarzy jednak nic mu już nie grozi” – czytamy w komunikacie.

Śledczy będą teraz ustalać dokładne okoliczności zdarzenia.

fot. Śląska Policja

 

źródło: Śląska Policja
Oprac. Redakcja