Śląskie. Zakażony koronawirusem uciekł ze szpitala. Czekał na autobus jak gdyby nigdy nic

fot. Policja

Dwóch chorych na COVID-19 uciekło ze szpitala w Częstochowie. 72-latek ukrywał się w swoim mieszkaniu w centrum miasta, natomiast 45-letni mieszkaniec powiatu częstochowskiego został odnaleziony na przystanku autobusowym.

W ostatnich dniach częstochowscy policjanci dwukrotnie poszukiwali osób, które zakażone koronawirusem i w złym stanie zdrowia samowolnie oddaliły się ze szpitala.

W poniedziałkowe popołudnie mundurowi otrzymali zgłoszenie o 72-latku, który opuścił szpital. Mężczyzna był w złym stanie zdrowia, w dodatku miał pozytywny wynik testu na koronawirusa.

Trop zaprowadził kryminalnych do mieszkania, w którym 72-latek był zameldowany. W mieszkaniu jednak panowała cisza, światła były zgaszone, a na pukanie do drzwi nikt nie odpowiadał. Policjanci nie dali się jednak zwieść.

Wezwali do pomocy straż pożarną, która najpierw dokonała sprawdzenia pomieszczeń przez okno znajdujące się na 3 piętrze, a następnie wyważyła drzwi do mieszkania. Mundurowi weszli do mieszkania i odnaleźli tam poszukiwanego.

 

30 grudnia ze szpitala uciekł mieszkaniec powiatu częstochowskiego. 45-latek był zakażony koronawirusem i od tygodnia przebywał na oddziale zakaźnym.

Policjanci z zachowaniem wszelkich zasad bezpieczeństwa rozpoczęli poszukiwania. Po kilku godzinach odnaleźli pacjenta na jednym z przystanków autobusowych w Częstochowie.

Obaj mężczyźni zostali z powrotem przewiezieni do lecznicy. Gdy wyzdrowieją, zostaną z nimi wykonane czynności procesowe. Policja pod nadzorem Prokuratury wszczęła względem nich śledztwo pod kątem sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia innych osób. Za to przestępstwo grozi do 8 lat więzienia.

źródło: Policja Częstochowa