W sieci krąży nagranie z telefonu żołnierza. „Prawda, którą zataja rząd”

fot. screen X.com/Konfederacja

Od kilku godzin w mediach społecznościowych krąży nagranie zrobione przez żołnierza broniącego polskiej granicy przed agresywnymi migrantami. Nagranie zostało prawdopodobnie wykonane w rejonie Białowieży. Widać na nim, jak żołnierze przy użyciu gazu starają się odepchnąć wściekły tłum. Niektórzy politycy zwracają uwagę, że służby na granicy mają wytyczne, aby odpierać agresywne i niebezpieczne ataki w sposób łagodny. Nagranie to potwierdza te uwagi.

„Oto prawda o sytuacji na granicy. Prawda, którą zataja rząd Rzeczypospolitej Polskiej” – opisał nagranie poseł Konrad Berkowicz z Konfederacji.

„Trudno mi to nawet skomentować! Zwłaszcza, że chodzi o bezpieczeństwo Polski i naszych Rodzin. Panowie Donald Tusk oraz Kosiniak Kamysz – naprawdę tak wygląda ochrona polskiej granicy?” – pyta na platformie X poseł Grzegorz Płaczek.

Kolejny szturm? 

„Uwaga, na granicy polsko-białoruskiej trwa kolejny szturm nielegalnych imigrantów. Dopiero co polski żołnierz został pchnięty nożem przez migranta na granicy, a teraz dochodzi do kolejnych ataków i prób bezprawnego przedarcia się do Polski! Apelujemy do szefa MON, aby przepisy pozwalały na szybsze używanie broni palnej przez żołnierzy i strażników granicznych wobec przestępców, którzy naruszają naszą granicę! Niebezpieczni i uzbrojeni migranci, którzy zagrażają bezpieczeństwu Polek i Polaków nasyłani są przez białoruskie służby. Politycy od Donalda Tuska sabotowali pracę Straży Granicznej, niszczyli zasieki i pomagali nielegalnym imigrantom. To było działanie na szkodę państwa polskiego i cały czas mamy tego efekty” – czytamy na profilu Konfederacji. 

Straż Graniczna komentuje 

– Na tę chwilę takie działania na granicy nie są prowadzone. Nagranie to nie zostało przez nas potwierdzone, ponieważ nie pochodzi z naszych urządzeń technicznych. Z tego, co widać na tym nagraniu, jak się orientuję, jest to rejon, gdzie nie ma bariery technicznej. Może to być okolica rzeki Przewłoka w pobliżu Białowieży – powiedział naszej redakcji starszy chorąży Michał Bura z podlaskiej Straży Granicznej, który dodał, że nagranie może pochodzić z początków maja.

„Mieliśmy na początku maja takie dwa duże szturmy” – mówi starszy chorąży Michał Bura.

Z oficjalnego stanowiska Straży Granicznej można wywnioskować, że tego typu działania na granicy aktualnie nie są prowadzone, choć pogoda i roślinność na nagraniu mogą wskazywać, że mogło ono zostać wykonane całkiem niedawno.

fot. screen X.com/Konfederacja

 

źródło: Media społecznościowe, tarnogorski.info
Oprac. Łukasz Dudek