REKLAMA
12 listopada informowaliśmy o zalanych mieszkaniach komunalnych, w jednej z dzielnic Tarnowskich Gór. Przy ulicy Bocznej w Sowicach trwa remont budynków. Za inwestycje odpowiedzialny jest Urząd Miejski w Tarnowskich Górach.
Więcej na ten temat znajdziecie TUTAJ
REKLAMA
Po kilku godzinach od naszej publikacji, na miejsce wezwano straż pożarną, ponieważ przez źle zabezpieczony dach, do budynku dostała się woda.
Mam wiadra podstawione. Zaczęło przeciekać, bo dach jest niezabezpieczony i dziura jest nad toaletą. Na korytarzu też mokro. Z góry sąsiedzi też na pewno zalani. – mówiła na gorąco jedna z mieszkanek.
Rzecznik prasowy tarnogórskiego magistratu poinformował nas, że w wyniku źle zabezpieczonego dachu, mieszkania nie zostały zalane.
Na zdjęciach widać jednak co innego.
Temat feralnego remontu został poruszony przez radnego Janusza Śnietkę, który twierdzi, że budowa była źle zabezpieczona i dopiero po interwencji członków Rady Dzielnicy, wykonawca zabezpieczył teren.
„Tam jest masa dzieci. Z dachu spadają dachówki, spadają cegły. Cały plac budowy dopiero po interwencji członków Rady Dzielnicy został ogrodzony siatką przez wykonawcę. Czekaliśmy prawie dwie godziny na to, żeby straż pożarna założyła folię na ten budynek. Myślałem, że zarządzanie kryzysowe w tym mieście działa sprawnie i szybciej. Uchowaj Boże Tarnowskie Góry przed jakąś wichurą lub inną zawieruchą, żeby dwie godziny czekać na dowiezienie w tak błahej sytuacji jednej folii na dach, ale to nie jest kwestia zabezpieczenia tego budynku, tylko kwestia nadzoru w tym cały sektorze.” – mówił radny podczas sesji Rady Miejskiej, która odbyła się 13 listopada.
Według radnego, budynek nadaje się do rozbiórki.
„Te budynki są w różnym stanie, rzeczywiście ten, który się „rozchodzi” od fundamentów, to jest najtrudniejszy temat, to znaczy, tam jest dokumentacja, tam jest pozwolenie na budowę, my przekazujemy plac budowy wykonawcy, w naszym imieniu działa inspektor nadzoru (..) To, że jest realizowane w taki a nie inny sposób, to mogę tylko ubolewać, ale znając rynek tego co się w Polsce stało z budownictwem, z projektowaniem w budownictwie. (..) O ile w budownictwie drogowym się to poprawiło, to w budownictwie ogólnym, wielobranżowym, niestety jest źle. Oczywiście, że my będziemy reagować, wykonawca nam musi zgłaszać kłopoty, to jest w jego interesie.. – odpowiedział Śnietce wiceburmistrz Skrabaczewski.
Opracował:
ŁUKASZ DUDEK
REKLAMA