Decyzja zapadła. Zarząd PKP Cargo zwalnia kilka tysięcy osób

fot. PKP Cargo

PKP Cargo ogłosiło w komunikacie prasowym, że zarząd firmy zdecydował o przeprowadzeniu zwolnień grupowych, które obejmą zarówno zakłady, jak i centralę spółki. Redukcja etatów ma dotyczyć do 30% pracowników, czyli maksymalnie 4142 osób, z różnych grup zawodowych.

Śląski zakład spółki, zlokalizowany w Tarnowskich Górach, może szczególnie odczuć te zmiany, gdyż z 1903 zatrudnionych osób, aż 506 może stracić pracę. Czy konkurencyjne firmy zagraniczne skorzystają na tej sytuacji?

„Zarząd PKP Cargo (…) informuje, że w dniu dzisiejszym uchwałą podjął decyzję o przeprowadzeniu zwolnień grupowych przez zakłady i centralę PKP Cargo. (…) Konsekwencją podjęcia w/w uchwały (…) będzie podpisanie porozumień w sprawie przeprowadzenia zwolnienia grupowego albo wydanie regulaminów zwolnień grupowych w zakładach i centrali PKP Cargo. Zwolnieniami grupowymi zostanie objętych do 30 proc. zatrudnionych w spółce (do 4142 pracowników) w różnych grupach zawodowych” – podano w komunikacie.

W komunikacie czytamy, że pracownikom w związku z rozwiązaniem z nimi stosunku pracy w ramach grupowego zwolnienia, przysługiwać będzie odprawa pieniężna uzależniona od okresu zatrudnienia. Szacowana wysokość rezerwy związanej z restrukturyzacją zatrudnienia w Zakładach i Centrali Spółki wyniesie około 249 mln zł, a przewidywane oszczędności w skali roku w zakresie kosztów osobowych wynikające z przeprowadzenia zwolnień grupowych wyniosą około 423,4 mln zł. W sytuacji uzyskania pozytywnej decyzji sądu o otwarciu postępowania sanacyjnego, koszty zwolnień grupowych spółka będzie miała możliwość sfinansować ze środków z FGŚP.

„Tragedia pracowników” 

„Zwolnienia grupowe w PKP Cargo to nie tylko tragedia pracowników, ale i ogromna porażka polskiego państwa. Kolejowe przewozy towarowe mają znaczenie strategiczne. Branża jest dochodowa i rozwojowa. Chętnych na zajęcie miejsca PKP Cargo nie brakuje” – napisał na platformie X lewicowy poseł Maciej Konieczny. 

Polski rynek przejmą zagraniczne firmy? 

„Rząd Tuska to rząd likwidacji polskiej gospodarki. Zamiast wspierać polskiego przewoźnika, woli go niszczyć i oddawać polski rynek w ręce zagranicznych firm” – skomentowała Beata Szydło z PiS.

Kolej ukraińska dostała licencję na polski rynek. „Czy to przypadek?”

„Czy to przypadek, że coraz większe znaczenie na polskich torach mają obce firmy? To, że kolej ukraińska dostała przez przypadek licencję na przewozy” – mówił na antenie telewizji Republika Leszek Miętek, prezydent Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych w Polsce.

„Dzisiaj jak wjeżdżają na polskie tory koleje ukraińskie, no to mają otwarty sklep na pozyskanie pracowników” – twierdzi Leszek Miętek, który dodaje, że wyszkolenie maszynisty jest bardzo kosztowne i trwa dwa lata.

27 czerwca portal money.pl powołując się na służby prasowe ukraińskich kolei poinformował, że spółka Ukrainian Railways Cargo Poland otrzymała licencję na wejście na europejski rynek kolejowych przewozów towarowych. Licencja przewoźnika kolejowego została przyznana przez Urząd Transportu Kolejowego Polski.

Zwolnienia grupowe w Tarnowskich Górach

W regionie zamiarem zwolnień grupowych jest objętych łącznie 507 pracowników w grupach zawodowych:

  • Stanowiska administracji, w tym dyspozytorzy – 127 pracowników
  • Zespół drużyn manewrowych – 25 pracowników
  • Zespół rewizji technicznej wagonów – 32 pracowników
  • Zespół obsługi pociągów – 32 pracowników
  • Utrzymanie i naprawa taboru trakcyjnego, w tym wagonów – 187 pracowników

 

źródło: Mat. prasowy, X.com, tarnogorski.info, Media