Ostre oświadczenie dyrektora. Urząd w Bytomiu chciał zmusić GCR Repty do złamania prawa?

fot. prezydent Bytomia Mariusz Wołosz/facebook

W piątek 17 kwietnia bytomski magistrat opublikował komunikat, który sugeruje, że ośrodek GCR Repty zapewniał urzędników z Bytomia, że przyjmie do siebie 40 podopiecznych z DPS „Kombatant”, których wynik testu nie wskazał infekcji koronawirusa. 

Przypomnijmy, że w Domu Pomocy Społecznej „Kombatant” w Bytomiu, u 52. pensjonariuszy stwierdzono wirusa z Chin.

Dzisiaj do tej sprawy w mocnych słowach odniósł się Norbert Komar, dyrektor GCR Repty.

Komar zarzuca, że służby prezydenta Bytomia podały szereg nieprawdziwych informacji w kontekście mieszkańców DPS „Kombatant”.

 

W oświadczeniu czytamy, że Mariusz Wołosz, prezydent Bytomia, nie był w stanie właściwie zabezpieczyć zdrowia i życia mieszkańców DPS „Kombatant” i chciał przekierować całą odpowiedzialność na tarnogórski GCR.

„Pomimo naszych próśb nie był w stanie zapewnić nawet podstawowej rzeczy jaką jest dokumentacja medyczna pacjentów, których chciał do nas wysłać. Brak dokumentacji podczas przyjęcia pacjenta jest działaniem, które zagraża jego bezpieczeństwu” – czytamy w oświadczeniu.

„Urząd Miasta Bytomia w sposób nieodpowiedzialny chciał zmusić naszą placówkę do działań sprzecznych z prawem i poza procedurami, do przestrzegania których zobowiązują nas przepisy rangi ustawowej, regulacje Ministerstwa Zdrowia, Głównego Inspektora Sanitarnego ale także wewnętrzne przepisy GCR” – stwierdza Komar.

Poniżej pełne oświadczenie dyrektora naczelnego GCR Repty w Tarnowskich Górach.

„Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej „Repty” Górnośląskie Centrum Rehabilitacji im. gen. Jerzego Ziętka stał się obiektem ataków ze strony niektórych komentatorów oraz osób, które próbują budować swój kapitał polityczny na krytyce podjętych przez nas działań, które były odpowiedzialne, podjęte w trosce o pacjentów GCR, jego personelu i w pełni zgodne z prawem.

Mając na uwadze szereg nieprawdziwych informacji, jakie w ostatnich godzinach podawane są w mediach, ale także tych, podawanych przez służby Prezydenta Miasta Bytomia w kontekście mieszkańców DPS Kombatant, Dyrekcja naszego Szpitala wyjaśnia co następuje:

1. Wszystkie działania jakie podejmujemy są realizowane z dbałością o zdrowie i życie osób wymagających opieki, w szczególności tych, których leczymy w placówce. Równie ważną kwestią jest zapewnienie bezpiecznych warunków pracy naszemu personelowi bez którego nie jesteśmy w stanie realizować świadczeń medycznych.

2. Prezydent Miasta Bytomia nie był w stanie właściwie zabezpieczyć zdrowia i życia mieszkańców DPS Kombatant i chciał przekierować całą odpowiedzialność na nasz Szpital. Pomimo naszych próśb nie był w stanie zapewnić nawet podstawowej rzeczy jaką jest dokumentacja medyczna pacjentów, których chciał do nas wysłać.

Brak dokumentacji podczas przyjęcia pacjenta jest działaniem, które zagraża jego bezpieczeństwu. Nie był w stanie zapewnić także osób do czuwania nad pacjentami, a potrzebują oni całodobowej opieki. To po stronie Prezydenta Bytomia leży obowiązek zapewnienia opieki dla tych osób. Chciano do nas wysłać osoby, bez informacji o ich stanie zdrowia, bez ich opiekunów i możliwości dokonania u tych osób nawet podstawowego wywiadu medycznego (z uwagi na stan ich zdrowia).

3. Urząd Miasta Bytomia w sposób nieodpowiedzialny chciał zmusić naszą placówkę do działań sprzecznych z prawem i poza procedurami, do przestrzegania których zobowiązują nas przepisy rangi ustawowej, regulacje Ministerstwa Zdrowia, Głównego Inspektora Sanitarnego ale także wewnętrzne przepisy GCR.

Podobnie rzecz się ma w kwestii informowania opinii publicznej przez Prezydenta Bytomia, że mamy do czynienia z pacjentami COVID(-) jest co najmniej nadużyciem. Aby to bezspornie stwierdzić, test trzeba powtórzyć po 7-8 dniach (osoby te przebywały bowiem długotrwale z osobami zakażonymi w DPS Kombatant).

Takich informacji, aby test powtórzono nie przekazano. Do czasu powtórzenia testów, każdy traktowany jest jako potencjalny zakażony (szczególnie, że osoby te mogły mieć bezpośredni kontakt z osobą chorą). Wobec takiej osoby stosowane są odpowiednie procedury. Wymagane jest zatem spełnienie szczególnych warunków, aby przejąć opiekę nad takimi pacjentami.

4. Nasza placówka w duchu społecznej odpowiedzialności i solidarności zgłosiła gotowość udostępnienia miejsc dla potrzebujących. Nasz Szpital analizował możliwość przyjęcia pacjentów.

Dysponujemy 40 łóżkami, w salach pięcioosobowych bez łazienki. Górnośląskie Centrum Rehabilitacji nie dysponowało jednak wolnym personelem i opiekunami, którzy mogliby zapewnić niezbędną opiekę mieszkańcom DPS Kombatant. Dlatego mając na uwadze wszystkie powyższe czynniki podjęta została decyzja, którą następnie przekazano Prezydentowi Bytomia.

5. GCR obecnie leczy 155 pacjentów, w głównej mierze neurologicznych. Przestrzeganie procedur jest dla nas kluczowe, z uwagi na bezpieczeństwo, zdrowie i życie tych właśnie osób. Próby podejmowania decyzji za nas, bez dogłębnej analizy, a także zrzucanie na

Szpital winy i odpowiedzialności za decyzje, które zostały podjęte w trosce o życie i zdrowie naszych pacjentów, ale także DPS Kombatant, jest co najmniej przejawem braku podstawowej wiedzy, przyzwoitości, odpowiedzialności i rzetelności.

To w ramach obowiązków Prezydenta Bytomia leży zabezpieczenie osób poszkodowanych w DPS Kombatant. Zatem Prezydent Bytomia powinien w pierwszej kolejności podjąć działania zgodne z dobrem pensjonariuszy DPS

Kombatant, za których odpowiedzialność ponosi, postępować zgodnie z procedurami i prawem, zgromadzić dokumentację, zapewnić personel i prowadzić dialog bez wymuszania decyzji.”

 

 UM Bytom: Mimo zapewnień GCR „Repty” nie przyjęło 40 podopiecznych DPS „Kombatant”

Oświadczenie prezydenta Bytomia i dyrektora GCR „Repty”

 

Przygotował
ŁUKASZ DUDEK 

 

 

źródło: repty.pl, UM Bytom