Niewielka pikieta przed biurem Barbary Dziuk. Dziś było 16 osób i dużo policji. Był nawet medyk

Przed biurem posłanki Barbary Dziuk zebrało się dzisiaj ok. 16 osób. Protestujący na chodniku zapalili kilka zniczy, po czym posprzątali je i rozeszli się do domów. 

Biuro posłanki PiS znajduje się przy ulicy Piastowskiej w Tarnowskich Górach.

Na miejscu było sporo policji jak na tak „liczną” manifestację. Naliczyliśmy przynajmniej dwa duże radiowozy i dwa mniejsze. Nie wiemy, ilu policjantów znajdowało się w pojazdach, jednak możemy się domyślać, że policji było więcej, a niżeli uczestników. Na miejscu był również medyk.

ZOBACZ: Protest przed biurem posłanki. „Policja zablokowała wyjścia z Piastowskiej i spisywała wszystkich”

Protesty zapoczątkował wyrok TK ws. aborcji.

 

„A w ślad za tym idą inne postulaty, które można określić zbiorczo jako żądanie poszanowania zasad wolności, równości, praworządności i demokracji w naszym państwie, zasad, które w naszej opinii są nagminnie łamane od dojścia przez PiS do władzy w 2015 roku. Czekamy na dialog ze strony posłanki Dziuk. Zwróciłem się do Sz. P. Posłanki z odręcznie pisanym listem z zaproszeniem do debaty. Niestety jak na razie zamiast dialogu są donosy” – komentuje Wacław Kroczek, lewicowy działacz, jeden z uczestników protestów, od listopada członek Rady Dzielnicy Śródmieście-Centrum.

Większa manifestacja jest planowana na niedzielę.

ZOBACZ: Manifestacja w Tarnowskich Górach. „Zapraszamy rolników, lekarzy, pielęgniarki, uczniów, nauczycieli”