Pracownik francuskiej firmy Veolia Południe okłamał radnych

Na zdjęciu Członek Zarządu Veolia Południe - Edyta Żabczyńska. fot. tarnogorski.info

6 lutego w Miasteczku Ślaskim odbyła się nadzwyczajna sesja, która dotyczyła przedłużenia dzierżawy sieci ciepłowniczej do 2046 roku. 

Podczas sesji doszło do skandalicznego kłamstwa Członka Zarządu Veolia Południe. To właśnie ta francuska firma dzierżawi sieć w Miasteczku Śląskim.

„Tu jest krótki plan gry, gdzie jesteśmy, jakie nas na chwilę obecną obowiązują terminy. Jesteśmy 6 lutego na sesji nadzwyczajnej, w tym tygodniu mijają terminy na podpisanie aneksu z Wojewódzkim Funduszem i na podpisanie umowy z wykonawcą. Stąd nasza prośba o przyspieszenie, żebyśmy nie czekali na sesję czternastego.  Bo my chcemy jak najszybciej przystąpić do tego projektu. Tutaj każdy tydzień, gdzie termin realizacji mamy do końca roku jest bardzo istotny.” – mówiła Edyta Żabczyńska, pracownik francuskiej firmy.

 

Żabczyńska okłamała radnych mówiąc, że 7 lutego mija termin na podpisanie aneksu z Wojewódzkim Funduszem.

Według informacji przekazanych nam przez rzecznika funduszu, podpisanie aneksu miało miejsce 24 stycznia, czyli 13 dni wcześniej.

Potwierdził to również prezes zarządu firmy Zenon Hyra. Hyra twierdzi, że musiało dojść do przejęzyczenia. Dziwne przejęzyczenie, skoro błędne informacje były również pokazane radnym podczas prezentacji.

„Aneks został zawarty 24.01.2020 r. W wyniku aneksu zmniejszony zostanie zakres projektu o miejscowości Żyglin i Żyglinek – Veolia zrezygnowała z budowy ponad kilometrowego odcinka  sieci celem podłączenia miejscowości Żyglin i Żyglinek.” – poinformował nas rzecznik prasowy Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska w Katowicach.

Kłamstwo zostało również przedstawione podczas prezentacji.

Radni byli przekonywani, że jeśli się nie zgodzą na dzierżawę sieci do 2046 roku, to projekt upadnie. Tymczasem jak się okazało, już 13 dni wcześniej Veolia podpisała porozumienie z funduszem.

Nijak ma się to do słów Żabczyńskiej, która mówiła: „tutaj każdy tydzień, gdzie termin realizacji mamy do końca roku jest bardzo istotny.”

Dziwne zachowanie burmistrza Skrzydło w tej sprawie również musi być zauważone.

Skrzydło o długoterminowej dzierżawie dowiedział się 29 stycznia, czyli 5 dni po podpisaniu aneksu z funduszem.

3 lutego włodarz zorganizował spotkanie z radnymi. Jak się dowiedziałem, informacja o spotkaniu nie dotarła do wszystkich.

6 lutego odbyła się nadzwyczajna sesja, na której przedstawiciele francuskiego giganta ciepłowniczego, postawili radnych pod ścianą. Radni byli przekonani, że jeśli się nie zgodzą na tak długą umowę dzierżawy, to projekt upadnie.

Pracownik firmy Veolia Połodnie,  jako jeden z argumentów podawał, że jutro będzie podpisany aneks.  Tymczasem aneks już prawie od dwóch tygodni był podpisany. 

Radni przegłosowali uchwałę sądząc, że robią to dla mieszkańców, którzy chcą mieć w swoich domach darmowe podłączenie do sieci ciepłowniczej.

Inwestycja ma kosztować ponad 12 mln zł. Ponad 9 mln zł ma pochodzić z dofinansowania z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska. Wkład Veolii to blisko 3 mln zł.

Niestety wielu radnych było głuchych na możliwe negatywne konsekwencje długoterminowej umowy. O możliwych zagrożeniach informował radny Szołtysik i Janik (patrz nagrania poniżej).

„W 2018 roku Veolia miała jeszcze przyłączyć Żyglin i Żyglinek (łącznie ok. 450 domów). I wtedy była proporcja taka: 10 lat dzierżawy i 450 domów, a teraz 25 lat dzierżawy i 150 domów. Dla mnie różnica spora.” – komentował po sesji na portalu społecznościowym radny Janik.

 

 

Przygotował:
ŁUKASZ DUDEK

 

 

źródło: tarnogorski.info