Policjanci z Raciborza (woj. śląskie) otrzymali niepokojące zgłoszenie. Na trzecim piętrze budynku, w otwartym oknie stała trzyletnia dziewczynka. W mieszkaniu nie było nikogo. Siłowo wywarzono drzwi.
Do zdarzenia doszło w środę w godzinach popołudniowych na jednym z raciborskich osiedli. – Mieszkanka osiedla zauważyła widok, który zmroził krew w żyłach. Na zewnętrznym parapecie okna w jednym z bloków stało dziecko. Kobieta natychmiast poinformowała policję – informuje śląska policja.
Przybyli na miejsce funkcjonariusze spostrzegli małą dziewczynkę stojącą w otwartym oknie na trzecim piętrze. Na miejsce wezwano również strażaków.
Siłowe otwarcie mieszkania
– Pod oknem pozostała część mundurowych, aby asekurować dziecko, a strażacy i policjanci pobiegli do budynku. Straż pożarna siłowo otworzyła mieszkanie. Na szczęście dziecko samo wróciło do pokoju. Okazało się, że w mieszkaniu nie ma rodziców ani żadnych opiekunów. Po chwili na miejsce przyszedł ojciec, który oznajmił, że właśnie wrócił z pracy i nie wie, co się dzieje. Po przeprowadzonej rozmowie przez policjantów i wyjaśnieniu zaistniałej sytuacji ojciec oświadczył, że dzieckiem miała zajmować się jego żona, będąca matką dziecka – czytamy w komunikacie.
Jak relacjonuje policja, ojciec nie potrafił wytłumaczyć, gdzie jest jego żona oraz dlaczego dziewczynka została sama w domu.
Poszła na zakupy
Po nawiązaniu przez ojca rozmowy telefonicznej ze swoją żoną okazało się, że matka dziewczynki wyszła na chwilę na miasto, żeby zrobić zakupy. Kobieta zaraz miała wrócić do domu. Ojciec oznajmił policjantom, że taka sytuacja miała miejsce pierwszy raz i że żona nigdy wcześniej tak nie robiła.
Cała sytuacja na szczęście miała szczęśliwy finał. Niech to zdarzenie będzie przestrogą dla innych rodziców.