W poniedziałek 11 maja w mieszkaniu na osiedlu w Miasteczku Śląskim znaleziono martwego lokatora. Sąsiedzi twierdzą, że 68-latek mógłby jeszcze żyć.
Do zdarzenia doszło w bloku przy ulicy Metalowej. Lokatorom nie dawały spokoju nieruszane, wiszące na rowerze od kilku dni torby, które należały do mężczyzny.
W niedzielę późnym wieczorem jedna z sąsiadek poszła sprawdzić, czy sąsiad jest w domu. Pod drzwiami słyszała tylko „ale ja proszę pani jestem starszym człowiekiem” – relacjonuje.
Natychmiast zorientowała się, że coś jest nie tak. Postanowiła zadzwonić na 112. Osoba obsługująca zgłoszenie alarmowe miała powiedzieć: „proszę poczekać do poniedziałku i zgłosić do opieki”.
W poniedziałek rano kobieta zadzwoniła do opieki. Na miejsce wezwano strażaków, którzy otworzyli drzwi.
Niestety było już za późno, mężczyzna leżał martwy. Prokurator zabezpieczył ciało. Trwają czynności wyjaśniające.
Przygotował
ŁUKASZ DUDEK
źródło: tarnogorski.info