Podczas ostatniej konferencji prasowej rządu dowiedzieliśmy się, że restrykcje pandemiczne zostają przedłużone o dwa tygodnie. Tym samym lockdown oficjalnie będzie trwać przynajmniej do końca stycznia.
Szykuje nam się zamknięcie na kolejne trzy miesiące – mówią niektórzy przedsiębiorcy.
„Byliśmy informowani na rozmowach z wiceminister Semeniuk, że raczej przed marcem, czy nawet przed końcem marca wielkiego odmrożenia nie będzie” – powiedział w rozmowie z money.pl Adam Ringer, prezes Green Caffe Nero.
Tymczasem przedsiębiorcy zapowiadają bunt w całej Polsce i planują otwarcie w najbliższych dniach.
„Dłużej czekać nie będziemy. Rozmawiałem dzisiaj z właścicielami wielu restauracji w Legionowie. Każdy z nas ma dosyć, każdy ma rodziny i każdy ma prawo do pracy. Mamy pracowników, za których jesteśmy odpowiedzialni. Otwieramy się w poniedziałek” – poinformował na swoim profilu Maciej Adamski, właściciel restauracji Qlturalni Qlinarni w Legionowie.
Branża fitness zapowiada pozwy.
– My mówimy stop. Jeśli państwa nie stać na lockdown, to go nie wprowadza. Mamy trzeci miesiąc od lockdownu październikowego i ani złotówki na koncie z tytułu pomocy. Te pomoce były przewidywane do końca roku, a szykuje nam się zamknięcie na kolejne trzy miesiące i nie ma już propozycji dalszych – powiedział nam Tomasz Napiórkowski, prezes Polskiej Federacji Fitness.
ZOBACZ: Branża fitness mówi stop. Będzie pozew przeciwko obostrzeniom. „Czas odwołać lockdown”
źródło: money.pl