Na polu biwakowym nad zalewem Nakło-Chechło zarządca obiektu najwidoczniej szuka oszczędności, ponieważ zostały postawione „samowysypujące” się kosze na śmieci.
Teren pola namiotowego jest otwarty, a co za tym idzie jest bardziej narażony m.in. na silny wiatr, którego w ostatnim czasie nam nie brakuje. Biwakowicze bardzo chętnie korzystają z nowych koszy, jednak przy silniejszych podmuchach wiatru worki się uszkadzają.